Podczas Gliniady 2013 Katarzyna nie wiedziała, że będzie to dla niej dzień szczególny. Właściwie nie wiedział tego nikt poza jej ukochanym Marcinem. – Wszyscy wiedzieli oprócz mnie – mówi Kasia.
Tak to wyglądało:
– Marcin przyszedł do mnie, żebym się przebrała za Glinoluda. Wszyscy strasznie mnie namawiali żebym się pomalowała a ja nie wiedziałam dlaczego – opowiada Katarzyna. – Kiedy Marcin wyszedł na scenę to jescze nie wiedziałam o co chodiz, kiedy Tomek prowadzący gliniadę powiedział że Marcin jest tam jeszcze po coś innego, zaczęło mi coś świtać. Gdy Marcin poprosił mnie na scenę, najpierw się schowałam a potem doszłam do wniosku, że nie będę mu tego robić (śmiech) i wyszłam. Nie miałam wątpliwości czy powiedzieć TAK.
– Kiedyś myśleliśmy, żeby wziąć ślub Glinoludów, ale nie byliśmy pewni – mówi Marcin. – Ale przez te zaręczyny tak się potoczyło. I jest dobrze, cieszę się, że weźmiemy ślub na Gliniadzie.
Kasia jest bolesławianką, Marcin pochodzi z Pabianic. Mieszkają niedaleko Birmingham w Anglii, gdzie już reklamują Gliniadę. Są ze sobą ze sobą już sześć, poznali się w autobusie miejskim W Anglii. Mają czteroletnią córkę, Lily.
Zdjęcia: Zbigniew Warężak/Big Zbig Studio
Ślub Glinoludów ukwieci Florand (tak, ta sama firma, która w zeszłym roku zrobiła piękny bukiet dla panny młodej i ukwieciła gliniadowe studio radiowej Trójki. Zapraszamy was na stronę Grupy Florystycznej Florand: https://www.florand.com.pl