Bogdan Nowak, pomysłodawca, pisze o Paradzie z Miłości do Gliny:
„Skąd się wzięła Gliniada? Z Paryża i z czasów, gdy chodziłem do szkoły Marcela Marceau. Ala wraz z przyjaciółką kupiły pewnego dnia glinę do robienia maseczek. Wymalowały się nią od stóp do głów. Pomysł mi się spodobał i użyłem go w jednej z etiud w szkole – zrobił furorę.
Pomysł ten wrócił do mnie po latach, gdy mieszkający u mnie Robert Makłowicz szukał pomysłu na związany z gliną lub ceramiką element swojego programu kulinarnego kręconego w naszym mieście. Wraz z kilkorgiem przyjaciół wysmarowaliśmy się gliną i zapełnialiśmy drugi plan podczas gotowania Roberta. Potem wykorzystaliśmy ten pomysł również w sesji fotograficznej – zdjęcia Grzegorza Matoryna z tej sesji pięknie pokazały urok Glinoludów i do dziś są kojarzone. Nazwa „Glinolud” to pomysł Mirka Parejko. Robert Makłowicz do dziś jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Via Sudetica.
W roku 2013 Gliniada w Bolesławcu odbyła się już po raz siódmy – jeśli do tego dodamy wyjazdy Glinoludów do miast Europy i nie tylko – mamy zjawisko. Wiem, że zabrzmi to nieskromnie, ale moim zdaniem mało kto robi dla promocji naszego miasta tak wiele, jak często przypadkowi ludzie malujący się gliną w Bolesławcu, Chicago, na Przystanku Woodstock, w Schengen czy podczas Karnawału Kultur w Berlinie. Te gliniane postacie sprawiają, że o Bolesławcu jest głośno, pokazują fantazję, inwencję i energię mieszkańców. ”
Komentarze